wrz 29 2005

ETIUDA.


Komentarze: 23

Odprowadziłem ją aż do samej bramy, niedużego, dwupiętrowego budynku, w którym mieszkała...

Staliśmy bliziutko siebie... Ja, nieśmiały, z jakimiś książkami pod pachą i ona,- śliczna jak sen. Filigranowa, delikatna, z tą dziewczęcą buzią, okoloną pierścionkami czarnych włosów. Z tym niezapomnianym, marzycielskim uśmiechem. Z tą czerwienią rozchylonych warg i z tymi oczami jak chabry, które rozpalały moją wyobraźnię...

Pocałuj mnie na dobranoc...

Jakże pięknie wtedy się wtuliła. Drżąca, bezbronna i pachnąca jak bukiet szczęścia... Czułem smak poziomek, zachłanność ust i łomot oszalałego serca, które nagle uleciało gdzieś nad gwiazdy...

To była moja pierwsza prawdziwa miłość i pierwszy, prawdziwy, wytęskniony, najcudowniejszy pocałunek, którego smak pamiętam do dziś...

Gdy wracałem do domu, podskakiwałem ze szczęścia wyżej niż sam Sotomayor i tylko dlatego nie zostałem mistrzem świata w skoku wzwyż, bo była późna czerwcowa noc i nikt tego nie widział...

(c.d.n. Ale trochę później... Bo snuje mi się po głowie Budapeszt).

errad : :
*linka*
01 października 2005, 10:22
Jak dobrze mieć takie wspaniałe wspomnienia... :).
First_Sirius_Lady
30 września 2005, 23:07
No nie żartuj ... ale chciałabym ...
cichutka_woda
30 września 2005, 15:35
I pomyśleć, że ja jeszcze na to czekam.
ERRAD ----> First_Sirius_Lady
30 września 2005, 12:46
\"SŁABISZ MNIE!\"
First_Sirius_Lady
29 września 2005, 23:51
Hmmm ... i znów w komentarzach będę czytała, jak to niektóre panny orgazmu dostają czytając Ciebie?
ERRAD ----> Reamon
29 września 2005, 22:29
Nieporozumienie! Byłem zachwycony tym: \"Chłopcze\". Aniu, jesteśmy na \"Ty\" i to jedyna właściwa forma... Sorry za niezamierzone zamieszanie!
29 września 2005, 22:25
wspomnienienia... mmmm... ;)
Myje-Gary
29 września 2005, 22:03
To dobrze, że nie PESZT, a co gorsza BUDA =)P.
A po głowie niech Ci się posnują żabki =)P.
29 września 2005, 21:46
Tez miałam niezapomniany pocalunek, ktory pamietam do dzis.
29 września 2005, 20:53
tez mam wiele wspomien..ale chyba staram sie odrzucic je w zapomienie..weszlam w nowy dzial..i chce w nim trwac wiecznie..nnie ma co wspominac..
29 września 2005, 20:37
:)) wspomnienia...dobrze ze chociaz one pozostana w nas na zawsze i nikt ani nic nie jest w stanie nam ich odebrac..a pierwsza milosc pierwszy pocalunek to sa piekne wspomnienia:) pozdrawiam
29 września 2005, 18:27
Radość pięknych wspomnień. I wyborne opisy :)
29 września 2005, 18:07
Licze,ze z Budapesztu przywieziesz kolejna historie...
Ciekawa jestem,co tak naprawde sie kryje pod nazwa ERRAD..? Narazie to tylko tajemnica.
29 września 2005, 17:16
Szanowny Erradzie,
Pana siwe włosy nie mają nic a nic wspulnego /no moze poza doświadczeniem zyciowym/ z Pana duchem...Nazwałam Pana chłopcem ponieważ w wierszu umieszczonym na mojej stronce , byłam Hiobem a Pan zwrócił się do mnie bezposrednio...
Naturalnym odruchem była również bezpośrednia odpowiedź.Słowo ,,chłopiec\" było uzyte celowo /to taki system manipulacyjny pisarzy by nawiazać pewnego rodzaju wieź/....Gąbrowicz okreslił by to ,,gębą\" Ania czyli ja określa to gebą pozytywna
Acha ...czy pan wie że pan jest również wielkim manipulatorem.ja tez pamietam swój pierwszy pocałunek...jak zresztą tysiąc innych osub czytających Pana wpis...Trudno po przecztaniu nie zastanowić sie i nie powspominac....a o to przecież w pisaniu chodzi...
Koncze swój monolog.Niech 3ma sie pan cieplutko
marilynka
29 września 2005, 15:28
Czytając to serducho zabilo mi mocniej.. chcialabym, zeby ktos kiedys myslal i mowil tak o mnie.. ehh :o)
Pozdrawiam cieplusio !

Dodaj komentarz