gru 07 2005

OKO CZASU.


Komentarze: 12

W zielonkawym świetle tablicy rozdzielczej, wyglądała szmaragdowo i tajemniczo. Patrząc na jej profil, migot kołyszącego się kolczyka, pukle ginących w cieniu nocy włosów i połyskliwy zarys ust, nie trudno było rozkołysać wyobraźnię...

Światła reflektorów omiatały wijącą się wśród lasów i pustą o tej porze drogę, stwarzając nieuchwytną atmosferę intymności, przesyconą urokiem chwil, które mieliśmy za sobą. Jeszcze pełni cudownych dźwięków mozartowskiego koncertu fortepianowego i “Eine kleine Nachtmusik” milczeliśmy, jakby chcąc tamten świat skojarzyć z obecnym czasem, który migał baśniowo za oknami mknącego w mroku nocy, samochodu. Ogromna tarcza księżyca wisiała nisko, tuż, tuż nad wierzchołkami drzew a świat nieomal wirował, zagarniał nas i pochłaniał, jakby chciał roztańczyć tą tajemniczą noc, która otulała nas zewsząd pięknem srebrzących się niczym broszki, gwiazd...

Dojeżdżałem do jej miasta... Mieszkała w niedużym, jednorodzinnym domku, właściwie niczym nie wyróżniającym się od pozostałych, które stały po obu stronach ulicy Kasztanowej...

Wejdziesz na chwilkę? Nie. Chyba nie... Jest już zbyt późno... No i co by powiedziała twoja mama... Pewno już śpi... No właśnie... To był piękny wieczór. Tak. – Patrzyliśmy na siebie jakby nagle onieśmieleni. Zofia trzymała na kolanach malutką torebeczkę a jej smukłe palce otwierały i zamykały zatrzask... Potem spojrzała na mnie i powiedziała: Szkoda, że czas tak szybko mija... – Pochyliła się i lekko musnęła mój policzek ustami... – Dziękuję. Dobranoc. Jedź ostrożnie...

I to chyba od wtedy zaczęła się ta najdłuższa w moim życiu znajomość z kobietą, z którą przeżyłem tyle obfitujących w zdarzenia pięknych, niekiedy całkiem zwyczajnych ale także i bardzo trudnych, lat... Bo serca są jak ogrody, nieraz pełne rozśpiewanych ptaków, kolorowe i zielone a nieraz opustoszałe i smutne... (c.d.n.)

errad : :
13 grudnia 2005, 02:45
...a jednak...
*linka*
12 grudnia 2005, 13:45
W końcu kobieta, która zawitała i pozostała w Twoim życiu na dłużej... Zastanawiam się tylko, co Wy do siebie czuliście...
07 grudnia 2005, 19:31
może Ty też jesteś wymyślony, abysmy mogły to czytać?
07 grudnia 2005, 19:16
Przepięknie spoglądasz na kobietę. I oddajesz wspomnieniowe chwile, ten miniony czas. A ja go czuje sercem, tak przepięknie i blisko. Dziękuje.
07 grudnia 2005, 19:08
\"Bo serca są jak ogrody, nieraz pełne rozśpiewanych ptaków, kolorowe i zielone a nieraz opustoszałe i smutne...\"

Lepiej bym tego nie ujela...
07 grudnia 2005, 18:37
Wystarczy jedno spojrzenie i bum...-jestescie w sieci pozadania.
Twoje slowa potrafia przebic dusze czytajacago
07 grudnia 2005, 18:09
Nieduże domki kryją w sobie piękno :)
07 grudnia 2005, 17:56
Nareszcie mi się podoba. Jak zacząłeś i jak końcyzsz to, co napisałeś. I zapowiada się dobrze. Choć to wspomnienie. Kiedy będziesz pisać o teraz?
Dotyk_Anioła
07 grudnia 2005, 17:29
Kochałes ją?
07 grudnia 2005, 15:59
i te motylki tam w środku..:)
!!!kayah!!!
07 grudnia 2005, 13:57
miło się czyta...fajnie ze potrafisz spojrzeć na kobiete w taki sposób...
pure_sincerity
07 grudnia 2005, 13:52
:)

Dodaj komentarz