wrz 07 2005

WIZYTA.


Komentarze: 14

Przyłazi do mnie taka jedna i to zawsze gdy jestem sam... Wtrąca się w moje myśli i wciska w każdy kąt. Poraża mi oczy, odbiera chęć do wszystkiego, obezwładnia.

Nie lubię jej, bo sieje spustoszenie w moim sercu. Mówię od Bóg wie ilu lat zdecydowane: “precz”, nigdy: “prowadź”, ale siedzi i siedzi... Nieraz do rana, nieraz trochę krócej... Najgorsze w tym wszystkim jest to, że znajduje mnie w najmniej oczekiwanym momencie!

“...Bij w struny, bij: Okręty są i morza

na strunach dwu,

przypomnienie i zapomnienie, błękit i brzoza

i twarz ze snu.”

Teraz też puka do drzwi. To: TĘSKNOTA!

errad : :
*linka*
09 września 2005, 12:22
Tęsknota za kimś, za czymś... To coś, co towarzyszy każdemu z nas. Dłużej lub krócej, zawsze jednak po to, by pojawić się na nowo :). Trzeba do niej przywyknąć... Nie da się jej tak po prostu odpędzić.
08 września 2005, 13:47
wybacz, bedziesz sobie musiał chyba usunąć w edytorze moj skromny komentarz, bo jak widać z tej skromności podwoił swoją liczbę (niechcący, coś mi tu dziś serwer nawala)
08 września 2005, 13:44
a z drugiej strony, bez odczucia tęsknoty nie byłoby już tak samo.. ona nadaje, choć dręczącym gestem, jakiś dźwięczny podkład dla codziennych dni.. i to od naszego podejścia pewnie zależy czy to będzie fałsz czy pięknie brzmiące z cicha nutki..
p.s. cieszę się, że tu dołączyłeś ;)
08 września 2005, 13:44
a z drugiej strony, bez odczucia tęsknoty nie byłoby już tak samo.. ona nadaje, choć dręczącym gestem, jakiś dźwięczny podkład dla codziennych dni.. i to od naszego podejścia pewnie zależy czy to będzie fałsz czy pięknie brzmiące z cicha nutki..
p.s. cieszę się, że tu dołączyłeś ;)
kobieta zamężna
08 września 2005, 09:02
czasem mam wrażenie że ja jestem jak ta tęsknota, mimo, że tego nie chcę pojawiam się zawsze tam gdzie mnie nie chcą - to tylko taka luźna refleksja
08 września 2005, 01:06
...jeśli czegoś nie znoszę staram się to tolerować i uczyć z tym żyć... tak chyba jest łatwiej,wygodniej...
07 września 2005, 23:05
oj, ja niedługo zatęsknię...
07 września 2005, 21:01
Jak wyganiasz, to się opiera. Pozwól jej posiedzieć, znudzi się i pójdzie wcześniej niż sądzisz.
07 września 2005, 19:42
Moje tęskne marzenie to takie żeby się w tym Kimś zmieścić,przycupnąć np na otrzewnej
First_Sirius_Lady
07 września 2005, 18:59
A za kim tak tęsknisz? Jeżeli mogę zapytać ...
07 września 2005, 18:52
Do mnie już nie puka. Ona u mnie mieszka.
07 września 2005, 17:32
...gdzie ta Popielatka Cię znalazła?;)...
07 września 2005, 17:30
Chyba każdego z nas tak dopada taka tęsknota..
neila
07 września 2005, 17:28
Lepiej zdechnąć z tęsknoty, uschnąć, lepiej żeby mózg zmęczony tęsknota wypłynął przez prawą dziurkę u nosa (albo lewe ucho, co tam lepsze...), lepiej nie spać, albo śnić tylko o Niej lub o Nim...
...niż żyć wspomnieniami.
Jak to powiedział kiedyś moj kumpel? \"Ach, jak to dobrze Madziu że płaczesz... To oznacza że jesteś... (chwila napięcia!) CZŁOWIEKIEM!\" (do tej pory mu do konca nie uwierzyłam, ale... to inny temat)

Dodaj komentarz