lis 09 2005

KOŃJAK...


Komentarze: 19

Babcia do dziadka:

Józuś... Poszedłbyś do piwnicy i przyniósł jakieś winko a potem może byśmy się troszeczkę pokochali...

Dziadek podreptał na dół. Szperając między zakurzonymi butelkami znalazł jedną pełną. Przetarł zakurzoną etykietę i w słabym świetle przesylabizował: “KOŃJAK...”

A co tam... Niech będzie...

Po kolacji wypili całą flaszkę i kochali się jak szaleni do białego rana. Na drugi dzień babcia zadowolona mówi:

Juzuś. Co to było za winko? Wyborne! I byłeś po nim taki wspaniały... Podaj mi tą butelkę i okulary... Zobaczę jak się nazywa...

Babunia wytarła dokładnie etykietę i przeczytała: “KOŃ JAK NIE MOŻE, JEDNA ŁYŻKA STOŁOWA NA WIADRO...”

errad : :
10 listopada 2005, 13:11
Widocznie moshna kochac kafara.. a on wcale nie jest taki wielki :/ tylko widac ze cwiczy.. :-
10 listopada 2005, 10:56
No to czuje się rozwalona :)
10 listopada 2005, 10:45
ja też poproszę jedną butelkę :)
09 listopada 2005, 23:23
booooskie ;D
poza_czasem
09 listopada 2005, 21:44
Znam to :D A znasz ten?

Przychodzi stara babcia do lekarza i pyta : \" Panie doktorze! Czy to możliwe? Bo my z mężem ten... no wie pan ... z okazji naszej rocznicy ślubu. Czy to możliwe że w wieku 90 lat miałam orgazm?\"

-\"Pani - odpowiada lekarz - to nie był orgazm... to był ZAWAŁ!\"
^mArTa^
09 listopada 2005, 20:50
hahah :P dziadek pewnie szalal jak ogier :P
09 listopada 2005, 20:27
łooo :]
L!L4
09 listopada 2005, 19:41
Starość.. ale jaka burzliwa i radosna :]
09 listopada 2005, 19:10
no a przepis gdzie?:P
09 listopada 2005, 18:53
Czy to jakaś paralela do dalszego ciągu? A może przez negację...? ;-)
madelle
09 listopada 2005, 18:32
dzięki za mozliwość uśmiechu:)
kilka_chwil
09 listopada 2005, 18:04
Ja czekam na dalszą część poprzedniej notki ;)
First_Sirius_Lady
09 listopada 2005, 17:21
Aha ... to jest ten oczekiwany ciąg dalszy ... ale mimo, że tak zakamuflowany, to ja też mam na Ciebie ochotę!
09 listopada 2005, 16:44
Stare, ale dobre;)
09 listopada 2005, 15:13
:)))

Dodaj komentarz