lut 01 2006

ZAPACH BIELI.


Komentarze: 19

Spojrzał na zegarek. Była trzecia trzydzieści rano. Opustoszałe ulice miasta spowijała głęboka cisza, potęgowana gęsto padającym śniegiem. Był obolały i zmęczony... Wewnętrzne, poobcierane niemiłosiernie części dłoni piekły przy każdym nieostrożnym dotknięciu. Setki do niedawna dźwiganych kilogramów osiadły nagle na jego ramionach, udach i plecach potwornym zmęczeniem. Ale w kieszeni miał przecież kilkadziesiąt złotych, które na kilka dni powinny ustabilizować jego codzienność...

Nie pamiętał jak długo i którędy szedł. Otworzył furtkę i wreszcie dotarł do drzwi. Po omacku, nie zapalając światła wszedł po skrzypiących, drewnianych schodach na pierwsze piętro. W pokoju było zimno i nieprzyjemnie, Zdjął kurtkę i usiadł by rozsznurować, przemoczone buty. Skorupa osiadłego na włosach śniegu powoli zaczynała się topić, spływając mu po skroniach, po czole i po policzkach niczym nagłe łzy żalu. Nie pamiętał, czy wtedy płakał... Zasypiając z głową na stole czuł zapach bieli obrusa, zapach śniegu i jakby dotyk białej dłoni matki, nim znikł w ciemnej otchłani snu... (c.d.n.)

errad : :
02 lutego 2006, 12:56
Zapach... bieli zapach. chmmmm
ERRAD ----> Czep
01 lutego 2006, 23:41
Czep, Twój powtórny \"rzut okiem\" jest cudowny! Kocham Cię Aniele Opatrzności.
Myje-Gary
01 lutego 2006, 21:24
Wyjątkowo nie znoszę bieli.Biel działa na mnie odrażająco.
01 lutego 2006, 20:33
nie wiem czy płakał czy nie... ale co on takiego zrobił ze był tak zmeczony?
01 lutego 2006, 20:16
chyba plakal...
wziuuum --> czep
01 lutego 2006, 19:52
W komentarzu na mym blogu ERRAD ukołysał mnie do snu. BEZ PODTEKSTÓW PROSZĘ! =>
01 lutego 2006, 18:25
zapach bieli.. a smutek ma błękitny zapach.. synestezja..?
01 lutego 2006, 18:06
W takie noce sie placze...tylko.
Smutne.
czep--> wziuum
01 lutego 2006, 17:46
\"dziękuję za ukołysanie\" też daje do myślenia :)
czep--er RAD
01 lutego 2006, 17:45
sprawdziłam - domysł błędny. może odpowiedzią jest określenie, jakie nasunęło mi się przy powtórnym rzucie okiem - \"literatura bieliźniana\"
01 lutego 2006, 15:50
Kogoś mi przypomina.
01 lutego 2006, 14:59
zapach śniegu? Dziwne, nigdy nie poczułam :(
01 lutego 2006, 14:19
Poranione dłonie - Ha! Moglibyśmy sobie podać ręce (po wyleczeniu ich)
On na pewno płakał. Ja zawsze płaczę jak jestem bardzo zmęczona =/
Dziękuję za ukołysanie mnie. Co prawda spałam tylko 1,5 godziny, ale spałam snem a nie tym wszystkim...
Dziękuję =)
ERRAD ----> Czep
01 lutego 2006, 13:41
Może zapomniałaś przywdziać!
01 lutego 2006, 13:14
Szedł machinalnie? Automatycznie?

Dodaj komentarz