KROPELKI ŻALU...
Komentarze: 23
Mijały lata... Rok, po roku... Zwyczajnie...
Kiedyś, kiedy siedział w zatłoczonej kawiarni, wypełnionej szumem rozmów, wybuchami dziewczęcego śmiechu i pobrzękiwaniem szkła... Pełnej papie
rosowego dymu i zapachów kawy, ciasta i wina... Zmieszanych z sobą w tą specyficzną atmosferę, właściwą tylko kawiarenkom, które są przystanią zabłąkanych dusz... Gdzieś tam w jednym z miast, do których przyjeżdżał służbowo i kiedy nie wiedział co z sobą robić długimi wieczorami... Jakiś mężczyzna, dużo starszy od niego i chyba jeszcze smutniejszy niż on, powiedział: Jeżeli kochałeś naprawdę, nigdy nie zapomnisz... Jego pobrużdżona twarz, siwe włosy i poorane życiem czoło sprawiły, że poczuł się nieswojo... Nie chciał rozmawiać ani nie chciał by ktokolwiek zaglądał do jego wnętrza. Nie chciał by ktoś chciał go pocieszać, ani żeby w jakikolwiek sposób grzebał w jego duszy. W tych mrocznych zakamarkach serca, które przysypał ciężarem minionych dni, miesięcy i pór roku, własnoręcznie zgasił przecież przed laty najpiękniejsze światło, które ktoś mu podarował bez żadnych uwarunkowań, wraz ciepłem i miłością...B
ył dwadzieścia kilometrów od Mrągowa, a jednak nie sięgnął po telefon stojący tuż przy jego łóżku... Podszedł do okna... Noc płakała tysiącem kropelek żalu, które spływały po ciemnych policzkach szyb wprost do jego serca... Jeżeli kochałeś naprawdę, nigdy nie zapomnisz... (c.d.n.)
Z ostatnim zdaniem zgadzam się w zupełności..
Dodaj komentarz