Archiwum 03 marca 2006


mar 03 2006 PIANISSIMO.
Komentarze: 20

Zbyt wcześnie jak na wolną sobotę, rano, po nocy pełnej majaków, płytkiego snu i nagłych przebudzeń, przeszedł cichutko obok drzwi Nataszy, uważając by jej nie zbudzić i otworzył drzwi do łazienki...

Stała tyłem do niego. Połyskliwa w strumieniu wody, jak rzeźba, jak zjawisko, jak pragnienie wydarte gdzieś tam ze środka, albo posąg wykuty z marzeń... Z odchyloną ku górze głową, lekko rozchylonymi nogami i uniesionymi nad głową ramionami, była piękniejsza nad wszelkie wyobrażenia...

Patrzył na nią w zachwycie, pełen rozbudzonej nagle erotyki, która w jednej chwili ogarnęła każdy nerw jego ciała, a potem delikatnie zamknął drzwi... (c.d.n.)

errad : :