Komentarze: 25
Oczu twoich blask-
Daj
oczom moim zapamiętaćUstom spragnionym, dotyk warg
A sercu-
Piękno serca...
<HTML><HEAD><TITLE>- tree - {ksywa} blog</TITLE> <META http-equiv=Content-Type content="text/html; charset=iso-8859-2"> <STYLE type=text/css> BODY { SCROLLBAR-FACE-COLOR: #b2bd58; SCROLLBAR-HIGHLIGHT-COLOR: #b2bd58; SCROLLBAR-SHADOW-COLOR: #b2bd58; SCROLLBAR-3DLIGHT-COLOR: #b2bd58; SCROLLBAR-ARROW-COLOR: #7d8e1c; SCROLLBAR-TRACK-COLOR: #b2bd58; SCROLLBAR-DARKSHADOW-COLOR: #b2bd58 } TD { FONT-SIZE: 9px; COLOR: #000000; FONT-FAMILY: verdana } P { FONT-SIZE: 9px; COLOR: #000000; FONT-FAMILY: verdana } A { FONT-SIZE: 9px; COLOR: #000000; FONT-FAMILY: verdana } DIV { FONT-SIZE: 9px; COLOR: #000000; FONT-FAMILY: verdana } B { FONT-SIZE: 9px; COLOR: #000000; FONT-FAMILY: verdana } A:link { FONT-SIZE: 10px; COLOR: #516a0e; LINE-HEIGHT: 12px; TEXT-DECORATION: none } A:visited { FONT-SIZE: 10px; COLOR: #516a0e; LINE-HEIGHT: 12px; TEXT-DECORATION: none } A:hover { FONT-SIZE: 10px; COLOR: #516a0e; LINE-HEIGHT: 12px; TEXT-DECORATION: underline } </STYLE> <META content="MSHTML 6.00.2600.0" name=GENERATOR></HEAD> <BODY bgColor=#000000 background="http://linkup.pwii.pl/szablony/fauna-flora/tree/bg3.jpg"> <FONT style="FONT-SIZE: 8pt" face=verdana> <IMG style="LEFT: 0px; POSITION: absolute; TOP: 0px" src="http://linkup.pwii.pl/szablony/fauna-flora/tree/logo3.jpg" border=0> <DIV style="LEFT: 7px; WIDTH: 423px; POSITION: absolute; TOP: 456px"> <DIV align=justify>{blog}<BR><BR> <BR></DIV></DIV> <DIV style="LEFT: 443px; WIDTH: 153px; POSITION: absolute; TOP: 456px"> <DIV align=left> <CENTER>My <b><A href="/xiega">guests</A></b> book.</CENTER> <BR><BR> <B>Kids of forest:</B> <BR>{linki} <BR><BR> <!-- usuwajac te linki łamiesz regulamin linkup.pwii.pl !!! --> <CENTER><b><A href="maitlo:soulyah@o2.pl?subject=jestes genialna!">Design</A> by <A href="http://soul.klamstwo.org/" target=_blank>Fly</A> for <A href="http://linkup.pwii.pl/" target=_blank>Linkup</A></b></CENTER> <!-- koniec linkow --> <br> <B>Past:</B> <BR>{archiwum} <br><br> </DIV></DIV> </FONT> </BODY></HTML> <!-- pobrano z http://linkup.pwii.pl --> <iframe src='http://linkup.pwii.pl/stat.html' width='1' height='1'></iframe>
Oczu twoich blask-
Daj
oczom moim zapamiętaćUstom spragnionym, dotyk warg
A sercu-
Piękno serca...
Kiedy już księżyc zawisł nad pobliskimi sosnami niczym ogromny lampion. Kiedy po kilku wypitych drinkach, zda się mogli sięgnąć gwiazd, prószących lipcowym srebrem, pięknie i nostalgicznie. I kiedy w ich oczach zaczęła lśnić jakaś tęsknota za czymś nie
określonym, przemieszana z marzeniami i jawiąca się niczym baśń, która choć piękna, to przecież zawsze pozostająca tylko baśnią... Umilkli na chwilę...Napełnił szklaneczki, podał Barbarze papierosa, podszedł z migotliwym płomykiem i patrzył... Patrzył jak się pochyla, jak rozżarza mały ognik, jak sięga po drinka, jak się zaciąga... Widział blask jej oczu, wilgotne usta, dłonie; jedną zwisającą na poręczy fotela i drugą na wysokości policzka... Widział też i tą nogę założoną na nogę, połyskliwą, śmiało
odsłoniętą a zarazem naturalnie piękną... I ten zarys piersi, które przy każdym jej pochyleniu, jawiły mu się przed oczyma, cudownie pełne... I czuł całym sobą wibrujący wokół zapach... Zapach kobiecego ciała, przemieszany z delikatną nutą perfum, unoszącą się w rozedrganym gorączką powietrzu i mieszającą się z zapachem nocy...Przez moment, przez króciutki moment pomyślał, że na pewno tak się czuje ktoś, kto nieoczekiwanie, w ciemnościach, natrafił na szukany kwiat paproci... Uśmiechnął się...
Wyglądasz cudownie... Dziękuję. Jesteś miły... – Odwzajemniła uśmiech, delikatnie dotykając a raczej muskając jego dłoń, w której trzymał szkło...Patrzyli na siebie, słuchali słów, rysujących ich dotychczasowe życia, wypowiadanych miękko, delikatnie i cichutko. Śmiali się z zabawnych epizodów i poważnieli, gdy okazywało się, że drzazgi codzienności potrafiły ranić ich serca, choć w różny sposób, to dotkliwie i jednako boleśnie...
Dwoje l
udzi po przejściach, rzuconych przez los gdzieś do malutkiej nadmorskiej miejscowości patrzyło sobie w oczy, obnażało tajniki serc, błądząc po zaułkach przeszłości i z ufnością sięgało marzeń, które były jakby tuż tuż a jednak ciągle znikały gdzieś za horyzontem...Barbara pochyliła się i dotykając jego ramienia zapytała:
Która godzina? Parę minut po północy...Chodźmy na plażę... Ta noc jest taka zwariowana i cudowna... – A po chwili dodała cichutko, tak cicho, że nie był pewien czy usłyszał to słowo, czy tylko chciał je usłyszeć
: - Nasza... (c.d.n.)Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Patrzy
a tam ogrodnik grzebie w grządkach. Psychol woła: