Komentarze: 37
Natasza chichotała...
Spójrz... Masz większy od dużego... To co. Dziwne... I co w tym dziwnego... – Poczuł się nieswojo. Pierwszy raz widzę coś takiego. Naśmiewasz się? Skądże. Gdzieś czytałam, że to świadczy o arystokratycznym rodowodzie. Mój ojciec pochodził z nieprawego łoża jakiejś hrabiny Łoś. Śmiesznie wygląda. Daj spokój... Nie podoba ci się?- Ależ skąd. Jest fa
jniusi... – I ze śmiechem przewróciła go na łóżko... (c.d.n.)